Weekend majowy. Wszyscy już od dawna o nim myśleli, planowali. Planowaliśmy i my. Wyjątkowo w tym roku, bo zazwyczaj zostajemy w domu, żeby uniknąć tłoku panującego wszędzie. Tym właśnie się kierując postanowiliśmy pojechać w tym roku w austriackie Alpy, w okolice Grossglocknera, do miejscowości Heiligenblut.
Großglockner
Najwyższy szczyt Austrii o wysokości 3798 m n.p.m. Znajduje się w Wysokich Taurach, jest częścią Alp Centralnych. Wznosi się ponad lodowcem Pasterze. Na charakterystyczny kształt szczytu (przypomina on piramidę, wg Wikipedii, bo mnie raczej pierś, ale może to jest politycznie niepoprawne) składają się dwa wierzchołki – Großglockner oraz Kleinglockner. Na szczycie znajduje się krzyż o masie 350 kg, zwany cesarskim (Kaiserkreuz). Ustawiony został w 25. rocznicę ślubu Franiszka Józefa I z Elżbietą Wittelsbach (Sissi). Krzyż wniesiony został na szczyt w częściach i tam zmontowany. (Skąd my to znamy?).